Każdy wie, że zanim dziecko nauczy się mówić językiem dorosłych, tworzy swój własny zbiór słów, niezbędny do określenia rzeczywistości, w której przyszło mu funkcjonować. W zbiorze tym znajdują się różnego typu twory językowe, począwszy od onomatopei, a skończywszy na neologizmach:) Francuskie dzieci upodobały sobie wyrazy zbudowane z dwóch tych samych sylab. Oto krótki przewodnik po świecie dziecka.
DODO (m.) => spanie
faire dodo = dormir
aller au dodo = aller se coucher / aller au lit
DOUDOU (m.)=> przytulanka
Typowa francuska doudou to najczęściej pluszak z doszytym kawałkiem materiału lub zwykła szmatka, np. pielucha tetrowa, którą można miętosić i przeżuwać na wszystkie możliwe strony 😉
Źródło : Internet |
Francuskie dzieciaki nie rozstają się ze swoimi doudou ani na chwilę. Śpią z nimi, zabierają na spacer, do niani, do żłobka, a biedne matki toczą regularne boje, by móc wyprać taką doudou choć raz na jakiś czas 😉 Niektóre dzieci mają latami jedną i tę samą przytulankę i nie przeszkadza im, że jest w opłakanym stanie. Od czasu do czasu na słupie lub w mediach społecznościowych można przeczytać ogłoszenie o zgubionej przytulance - un doudou perdu. Niektórzy rodzice, by uniknąć końca świata, kupują więc doudou w dwóch egzemplarz.
JOUJOU => un jouet, czyli zabawka
JOUJOU => un jouet, czyli zabawka
FAIRE JOUJOU => jouer
faire joujou avec sa poupée = jouer à la poupée
BOBO (m.)=> ziazia, kuku, buba (skaleczenie, siniak, itp.)
avoir bobo = avoir mal à...
soigner un bobo = soigner une petite blessure
PIPI => siusiu
faire pipi = uriner
CACA => kupa
faire caca = déféquer
MIAM-MIAM => nourriture, czyli jedzenie
ZIZI (m.) / ZIGOUNETTE (f.)=> sexe masculin, czyli organy płciowe męskie (siusiak)
FOUFOUNE (f.) => sexe féminin, organy płciowe żeńskie
CUCUL (m.) [nie czytamy "l"]=> le cul (wulgarnie) / les fesses, czyli pupa
CACA BOUDIN [dosłownie kupowata kiszka/kaszanka => dziecięce przekleństwo 😀😀
TOUTOU (m.) = un chien
CACA BOUDIN [dosłownie kupowata kiszka/kaszanka => dziecięce przekleństwo 😀😀
TOUTOU (m.) = un chien
MAMAN => mère
PAPA => père
MAMIE / MÉMÉ => grand-mère
PAPI / PÉPÉ => grand-père
Spotkałam
się z sytuacją, że dzieci na dziadków ze strony ojca mówiły mamie/
papi, a na dziadków ze strony mamy mémé/pépé. W ten sposób każdy
wiedział, o których dziadków chodz.
TATA => tante (więcej TUTAJ)
TONTON => oncle
Wiem, że wśród Czytelników są młode mamy mieszkające we Francji. Może jakieś propozycje??
Odbiegając od tematu wpisu, chciałabym zapytać co znaczy: chercher a mettre tout le monde dans sa poche? Czy tłumaczy się do dosłownie?
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na Twoje pytanie w najnowszym poście z dnia 03/10/13. Mam nadzieję, że pomogłam :)
Usuńdo słowniczka dodała bym jeszcze kilka dziecięcych gros mots, typu caca boudain (konieczne dla osoby zajmujęcej się 3-4 latkami). Poza tym biberon, tetine, barrette (bo czym by była dwulatka Francuska bez małej kokardki we włosach) etc.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie propozycje :) W tym poście skupiłam się głównie na języku typowym dla dzieci. Na pieluchy, smoczki i śliniaki przyjdzie jeszcze czas :) A caca boudin dopisuję do listy!
UsuńNa naszej miejskiej stronie internetowej widziałam wiele ogłoszeń ( ze zdjęciami ) o zagubionych lub znalezionych DOUDOU :-) Potem podziękowania i opis całej historii zguby i radości dziecka po odnalezieniu.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis :-)
Może następnym razem coś o imionach psów i kotów? Też bywają śmieszne ;-)
No z taką akcją to się jeszcze nie spotkałam :) Ale widząc jaką miłością Francuskie dzieci pałają do swoich pluszaków, w ogóle mnie to nie dziwi i dodatkowo utwierdza w przekonaniu, że mieszkam w kraju wariatów ;)
UsuńPS. A wiesz, że mały post o psach się szykuje :D Telepatia czy co? :)
dorzucilabym jeszcze joujou ;)
OdpowiedzUsuńA tego nie znałam :) Już dopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńjoujou to nic innego jak un jouet ;)
UsuńDzięki. Ponieważ nie znałam tego słowa, zerknęłam do le Petit Robert, a tam tylko było wyrażenie "faire joujou". Już dopisuję :D
Usuń"bobo" to po polsku chyba "ziazia"
OdpowiedzUsuńjeszcze moze "toutou" na pieska, ale ja i tak mowie do corki tylko po polsku wiec sie nie znam :)
Dzięki za propozycję. Dopisałam toutou do listy :) Wyczytałam również, że w Polsce na bobo mówi się również "kuku" :)
OdpowiedzUsuńzizi to po naszemu dosłownie siusiak
OdpowiedzUsuńTeż byłam kiedyś fille au pair i właśnie przypomniały mi się moje francuskie trojaczki - choć miały już po 8 lat, to każde strzegło swojego "doudou" jak oka w głowie! Mimo że przytulanki były już w strzępach i prezentowały obraz nędzy i rozpaczy :p
OdpowiedzUsuńles triplés ??? Mon Dieu !!! :)
UsuńSuper wpis! Serdeczne dzięki! :) Zdaję sobie sprawę, że Twój blog został stworzony w celach językowych, jednakże baaardzo chętnie przeczytałabym jakiś wpis na temat bycia fille au pair we Francji. Może forma praktycznego poradnika? ;) We wrześniu zaczynam swoją przygodę z "operowaniem" w Akwitanii, więc chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej od osoby bardziej doświadczonej. Czy ciężko jest dogadać się z dziećmi nawet jeśli rozumie się dorosłych? Mam wiele obaw, a chciałabym, żeby dzieci ( 8 i 10 lat )czuły się ze mną swobodnie i vice versa :) Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńStoi przed Tobą (a raczej pisze;)) doświadczona fille au pair. Pracowałam w pięciu różnych rodzinach, gdzie opiekowałam się łącznie 12 dzieci :) Jak mnie wena dopadnie, to na pewno coś napiszę, bo temat ciekawy i obszerny.
Jeśli rozumiesz dorosłych, to z dziećmi w wieku, który podałaś, nie powinnaś mieć problemu. Problem jest z mniejszymi dziećmi, które dopiero zaczynają mówić, które często posługują się swoim własnym kodem i często mówią niewyraźnie. Ale nawet w takiej sytuacji zrozumienie dziecka to kwestia czasu. Przebywając z nim, szybko załapiesz sposób w jaki się komunikuje. Powodzenia! Bycie fille au pair to świetna przygoda, choć ma swoje blaski i cienie :)
Bardzo się przydadzą te słówka :)
OdpowiedzUsuń