Napisała do mnie Kasia z zapytaniem o francuskie pismo ręczne (l'écriture manuscrite). Czy pisanie polskiego "r" zamiast francuskiego jest błędem? Czy powinniśmy przywiązywać wagę do tego jak piszemy francuskie "z"?
W piśmie ręcznym alfabet (l'alphabet) francuski nieco różni się od alfabetu polskiego. Największe różnice widać w przypadku małych liter "r" i "z". Jeśli chodzi o mnie, w pierwszym odruchu nie byłam w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, czy piszę "r" polskie czy francuskie. Po przejrzeniu notatek zauważyłam jednak, że mechanicznie piszę "r" francuskie. Musiałam wyćwiczyć je jeszcze w liceum, bo nie przypominam sobie, żeby na studiach jakoś szczególnie zwracano nam na to uwagę. To samo dotyczy u mnie literki "z".
W piśmie ręcznym alfabet (l'alphabet) francuski nieco różni się od alfabetu polskiego. Największe różnice widać w przypadku małych liter "r" i "z". Jeśli chodzi o mnie, w pierwszym odruchu nie byłam w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, czy piszę "r" polskie czy francuskie. Po przejrzeniu notatek zauważyłam jednak, że mechanicznie piszę "r" francuskie. Musiałam wyćwiczyć je jeszcze w liceum, bo nie przypominam sobie, żeby na studiach jakoś szczególnie zwracano nam na to uwagę. To samo dotyczy u mnie literki "z".
Zapytałam więc Ch. jak on pisze "r" i "z", i czy jest w stanie przeczytać francuskie słowa z polskimi literami. Po przeprowadzeniu małego testu stwierdziłam, że wszystko zależy od tego w otoczeniu jakich innych liter znajdują się nasze dwie litery oraz od charakteru pisma danej osoby. Z jednymi wyrazami nie miał w ogóle problemu, z innymi było gorzej. Przy okazji dowiedziałam się, że niektórzy Francuzi piszą małe "r" jak duże "R" tylko mniejszych rozmiarów.
Myślę, że warto nauczyć się pisać francuskie litery, by uniknąć nieporozumień. Na przykład niektórzy piszą polskie "z" prawie tak samo jak "r". W konsekwencji istnieje ryzyko błędnej interpretacji odmiany czasowników przez "vous" (zdarzało mi się to wielokrotnie przy poprawianiu prac domowych :)) Zamiast vous regardez, przeczytamy vous regarder.
A TERAZ KILKA PYTAŃ DO WAS
Jak Wy piszecie "r" i "z"?
Czy w szkole/na studiach zwracano Wam na to uwagę?
Czy Wasi francuscy znajomi mają problem z odczytaniem Waszego pisma?
Choć obecnie coraz rzadziej pisze się odręcznie i problem ten przestaje być aż tak bardzo istotny, namawiam Was do opanowania pisowni francuskich liter. Pomoże Wam w tym TA oto stronka. Miłego kaligrafowania. Podobno to uspokaja ;)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czujesz niedosyt?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
u nas w szkole nie jest obowiązkowe używanie "francuskich" wersji, ale nauczyciele mówią, że to może się przydać, więc ja zwracam na to uwagę, ale też mam jakoś tak wyćwiczone. przyznam, że "r" było na początku dość kłopotliwe.
OdpowiedzUsuńmam pytanie, bo zwróciła Pani uwagę na "r" i "z", na podanej stronie również tego nie zauważyłam, a chodzi mi o literę "c", czasami pisana jest z ogonkiem, a czasami nie, czy jest to jakoś przyjęte, czy po prostu dowolne? Pozdrawiam serdecznie ;)
Dzięki Ota za cenny komentarz. Z "ç" i "c" to całkiem inna sprawa. Chodzi bowiem o wymowę. "ç" stawiamy tam, gdzie "c" chcemy przeczytać jako [s] a nie jako [k], czyli przed samogłoskami : a, o, u. Przykłady : leçon, français, reçu, nous avançons...
UsuńNabrałam automatyzmu w pisaniu francuskiego r i z podczas pobytu we Francji. Do tego stopnia, że r przeniosłam na pisanie w języku polskim. O ile nad "z" panuję i nie zdarza mi się pomylić, to z "r" dałam sobie spokój i pozwoliłam mu zagościć na stałe :)
OdpowiedzUsuńJa piszę zarówno francuskie z jak i r. Z zaczęłam pisać kilka miesięcy przed rozpoczęciem nauki francuskiego, ponieważ takie mi się spodobało. R wymusiła na mnie nauczycielka, ale tak się do niego przyzwyczaiłam, że teraz piszę tylko francuskie r i na maturze z polskiego musiałam się nawet pilnować żeby pisać normalne r. Na studiach nikt nie zwracał na to uwagi. I moi francuscy znajomi nie mają problemu z rozczytaniem mnie. Jako ciekawostkę pokażę Ci pismo Fabiana, który pisze normalne r i normalne z. ;) A niby Francuz...
OdpowiedzUsuńhttp://www.letoutinfos.com/photo/art/default/3249171-4653200.jpg?v=1315388085
Dzięki Agnes. Może to kwestia charakteru pisma? Ciężko się doszukać jakiejś reguły. Jeśli o mnie chodzi to zauważyłam, że automatycznie zmieniam "r" w zależności w jakim języku piszę. Nauczycielka Kasi każe im za karę przepisywać po 100 razy francuskie "r" i podobno strasznie ich za to pili. Wasze wpisy utwierdzają mnie w przekonaniu, że jednak to mocna przesada. Lepiej skupić się na czymś bardziej pożytecznym, n'est-ce pas?
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko pisze odręcznie a jeśli się już zdarza to piszę polskim sposobem. Myślę, że francuscy znajomi raczej nie mają problemów z odczytaniem mojego pisma przynajmniej nie w większym stopniu niż Polacy ;) . Listy do Francji dochodziły pomimo, że adresowałem je polskimi literkami więc listonosze też nie mają problemów z rozszyfrowywaniem.
OdpowiedzUsuńA w szkole nauczyciele pisali francuskim sposobem ale nie zwracali uczniom zbytnio dużej uwagi na to. Tak jak u nas w Polsce uczono jak pisać małe "p" i "b". W pierwszych klasach piszemy te literki nie zamykając brzuszka (mam nadzieje, że wiecie o co chodzi) ale później większość i tak przechodzi na pisanie "b" i "p" tak jak w formie drukowanej (czyli z zamkniętym brzuszkiem) i nikt się tego nie czepia.
O, a ja właśnie dzisiaj zastanawiałam się nad tą kwestią :) I jeszcze mnie zastanawia, czy pisząc ręcznie przykłada się jakąś szczególną wagę do tego żeby "oe" było połączone w jeden znak?
OdpowiedzUsuńJa z rozpędu piszę łącznie. Rozstrzelone "oe" nie wygląda dobrze.
UsuńZnam oba warianty. Jednak częściej zdarza mi się pisać polskie "r" i "z". Moje doświadczenie z francuzami jest takie, że byli w stanie je przeczytać. Ponadto podczas kursu w Paryżu nikt nie zwrócił mi uwagi na niefrancuski zapis "r" i "z".
OdpowiedzUsuńUczę w polskim gimnazjum i nie wymagam aż tak (jak ta nauczycielka od przepisywania 100 razy..) tej francuskiej pisowni- sama też w I klasie często piszę polskie r bo jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby uczniowie nie zapytali co jest napisane gdy napiszę z francuskim.. w II klasie i później już jest ok bo lepiej znają język i francuskie słowa więc rozpoznają r i z. Jeśli chodzi o moje doświadczenia szkolne- moja nauczycielka w liceum powiedziała na początku I klasy, że Francuzi tak piszą i że jak ktoś chce to niech tak pisze, ale nie ścigała mocno jak ktoś tego nie przestrzegał- ale za to mocno pilnowała wszelkich akcentów ;) Na studiach często kazano nam oddawać prace wydrukowane więc tego problemu nie było. Znajomi Francuzi raczej rozczytują moje polskie r i z ale przyznaję, że co do r, to zdarza mi się w polskim używać francuskiej pisowni ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz. Liczyłam bardzo na głos kogoś, kto pracuje w szkole i zna problem z autopsji :)
UsuńNasza pani od francuskiego w liceum tak cisnęła nas pod każdym względem, w tym także pisania francuskich liter, że po wyjściu z lekcji każdy nie tylko myślał po francusku, ale także nawet polskie słowa pisał z francuskimi wstawkami :)
OdpowiedzUsuńJa piszę "r" i "z" polskie, natomiast moje dzieci(9 i 15 lat) uczą się w szkole francuskiej dwa lata i one automatycznie piszą te literki po francusku nawet w polskich wyrazach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zauważyłam, że kiedy piszę coś odręcznie po francusku wtedy automatycznie "r" i "z" piszę francuskimi literami, a wracając do polskiego wyrazu używam polskich liter. W liceum na francuskim nie było jakiegoś mocnego ciśnienia na takie pisanie, ale nam się tak podobało, że pisze się to inaczej, że już po kilku zajęciach przestało się to mylić i automatycznie na francuskich każdy używał francuskich liter :)
OdpowiedzUsuńMnie uczono w sql pisania tego francuskiego ''r'' i ''z'' pamiętam ,że tak się już w to wprawiłam ,że zaczęłam pisać to także w polskich wyrazach ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie weszłam na stronę z linka, z pisownią francuskich liter i tak czytam... i nie wydaje mi się to trudne. Może dlatego, że mam opanowany rosyjski alfabet :D
OdpowiedzUsuńPewnie grafolog miałby dla mnie ciekawe spostrzeżenia wiedząc, ze potrafię w jednym odręcznie pisanym francuskim wyrazie np "prendre" pierwsze "r" napisać polskie, a drugie francuskie:-). Ja tłumaczę to po prostu wygodą. A prywatnie uwielbiam "z" francuskie, choć nie jest zbyt "wygodne" i napisanie go zajmuje więcej czasu niż polskie "z".
OdpowiedzUsuńmam dopiero11 lat i koleżanka uczy mnie francuzkiego. Umiem dużo, ale miałam problem z tymi szatańskimi literami. dopiero niedawno wykłułam w pamięci .
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Fatalnie wspominam moją przymusową dwuletnią przygodę z francuskim; pisownia tych literek to jedne z nielicznych miłych wspomnień.
OdpowiedzUsuńJa uczę się Francuskiego uwielbiam Francje.
OdpowiedzUsuńAle ciekawy wpis, język francuski chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać :) Tak buszuję po archiwalnych wpisach i tylko oczy ze zdziwienia otwieram jak się dowiaduję nowych rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Cię zaskoczyć :)
UsuńJutro pojawi się na stronie zakładka "spis treści", którą tworzę już od kilku dni. Mam nadzieję, że ułatwi buszowanie po archiwalnych wpisach :)
Lubię to!!! :)
UsuńJa również buszuję już od kilkunastu dni na Twoim blogu i jest naprawdę świetny. Wiele przydatnych rzeczy, tu jest po prostu wszystko :) Marzyłam zawsze o wyjeździe na Erasmusa, udało mi się to i teraz jestem we Francji, ale francuskiego się wcześniej nie uczyłam (był jeden epizod, jakiś kurs, ale go właściwie nie skończyłam i wszystko z czasem zapomniałam) i dopiero teraz zaczęłam na dobre w nim siedzieć, wszędzie wokół tyle się go słyszy, że wypadałoby się czegoś nauczyć, a Twój blog bardzo mi w tym pomaga :)
OdpowiedzUsuńCo do posta, to ja miałam problem jeszcze z literką x, jak nauczycielka od francuskiego na pierwszych zajęciach napisała ją na tablicy w słowie peux, to nie wiedziałam, co to za litera, jakby dwie literki c złączone ze sobą :D
Witam serdecznie nową Czytelniczkę :)
UsuńErasmus to świetna sprawa, więc życzę Ci samych fajnych doświadczeń i powodzenia w nauce francuskiego !
Dziękuję, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem. Nie przypuszczałam, że literka "x" może również sprawiać trudności :)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Chociaż nie uczę się fransukiego (hiszpana) to piszę francuskie Z :) . Weszłam tutaj, bo gdy pisałam na tablicy, jeden z kolegów zapytał się pani jaka literka jest po "ą" (napisałam ) a pani powiedziała, że to francuskie lub kaligraficzne "z" i w internecie chciałam sprawdzić o co z tym chodzi. Piszę tak, bo poprostu ładniej wygląda. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy pamiętasz, kiedy po raz pierwszy spotkałaś się z takim "z" i kiedy zdecydowałaś się na taką pisownię?
UsuńJa z kolei mam pytanie - czy francuskie r i z można pisać właściwie tak jak rosyjskie r i z? Bo wydaje mi się, że wyglądają tak samo.
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam rosyjskiego. Patrzyłam w Internecie na zapisy rosyjskiego alfabetu i dla mnie nie jest to samo. Ewentualnie podeślij link, bo widziałam, że zapisy mogą być różne.
UsuńPrzepraszam, nie r tylko cz. Czyli rosyjskie cz i z. Bo mam megaproblem z pisaniem, a miałam rosyjski, może to takie zboczenie.. czyli ta pisownia która podajesz na gorze jest jedyną słuszną? (To nie uwaga ale wydaje mi się bardzo wykaligrafowane to ); ewentualnie będę wdzięczna gdybyś wstawila Jakieś zdjęcie albo filmik jak piszesz te litery? :)
OdpowiedzUsuńNie prowadziłam badań na ten temat, ale myślę, że większość Francuzów właśnie tak pisze:)
UsuńNa końcu wpisu podaję link do strony z filmikami.
mimo wszystko miałam nadzieję, że to będzie łatwiejsze, ale trzeba będzie nad tym spędzić dłuższą chwilę z tego co widzę :D przy okazji muszę pogratulować bloga, odkryłam niedawno i dodałam do obserwowanych na bloglovin:)
UsuńDziękuję za miłe słowa :
UsuńCo do pisowni francuskich liter, nie taki diabeł straszny jak go malują ;) Na pewno szybko się nauczysz. Bonne continuation!
Merci! :)
UsuńJa w moim francuskim liceum nauczyłam się pisać francuskie r i z bardzo szybko i teraz używam w polskim i angielskim piśmie na przemian, ale tylko r. Z zostało polskie :). We francuskim tylko francuskiego.
OdpowiedzUsuńPiszę francuskie "r", jest takie słodkie. A "z" z pewnością zdobyłem w Polsce: jest łatwiejsze.
OdpowiedzUsuńMoja nauczycielka francuskiego z liceum wpoiła mam pisanie francuskiego 'r', więc teraz na studiach piszę je automatycznie, jako jedyna w grupie 18 osób :) a francuskie 'z' piszę tylko na końcu wyrazów, czyli głównie czasowników :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie wymagają tego na romanistyce ?
UsuńMoja pierwsza nauczycielka francuskiego nie zwracała uwagi na to jak piszemy litery, chociaż pokazała nam francuskie r i z. Za to moja druga nauczycielka wprost WYMAGAŁA żebyśmy pisali tak jak Francuzi. Początkowo ciężko mi było się przełamać, ale potem zaczęłam odruchowo r pisać po francusku. "Z" też, ale nie ma go aż tyle w wyrazach. Raz gdy oglądałam w mojej książce francuski alfabet stwierdziłam, iż "f" również znacząco różni się od polskiego. Ćwiczyłam je sobie i opanowałam pisownię, ale nie mam jeszcze tego "automatu" w czasie pisania ;)
OdpowiedzUsuńWszystko przyjdzie z czasem :) Dzięki wielkie za komentarz!
OdpowiedzUsuńMam syna, ktory chodzil 4 lata do szkoly podstawowej we Francji, wiec uczylam sie wrac z nim, bo napoczatku on nie znal francuskiego, a ja tak i mupomagalam. Zmienilam diametralnie moj stosunek do tego kraju po doswiadczeniach w "prawdziwej szkole". Dodam, ze moj syn uczeszczal do dwoch podstawowek i mam wiele kolezanek, ktore tez maja dzieci w szkolach podstawowych. We Francji (na podstawie moich danych i doswiadczen) liczy sie glownie pisanie, zarowno wazna jest forma graficzna jak i ortografia. Odkladam na bok kwestie nauki myslenia podczas lekcji - dzieci wg pedagogow (chyba nie zasluguja na te nazwe) francuskich sa glownie po to, aby slepo wykonywaly kazde polecenie. Za niewykonanie sa straszne kary. Dlatego potem przepisalam dziecko do najlepszej szkoly w miescie (milionowa aglomeracja), nie bylo o wiele lepiej, ilosc WF-u zmneijszana - wiekszosc szkol we Francji nie ma sali gimnastycznej - a zajecia srtystyczne okrajane albo odwolywane na rzecz dluzszego realizowania materialu gramatycznego i ortograficznego. Tak, uwielbiaja cwiczyc pisanie i polskie "r" w podstawowce nie przechodzi. Maja specjalne zeszyty do kaligrafii (wielolinijkowe) i ogolnie sie uwaza, ze przepisywanie czegos 100 razy (wcale mnie nie dziwi ta wiadomosc) jest b skuteczne i pomaga dziecku w rozwoju intelektualnym... pozostawiam bez komentarza, odradzam, jesli ktos, aby dziecko nauczylo sie myslenia i wrazliwosci, zapisywania do szkol francuskich we Francji (sadze jedynie, ze w Alzacji jest lepiej). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Marzeno za komentarz.
UsuńTrochę mnie zmartwiłaś. Jako młoda mama (syn ma 9 mcy) obserwuję francuską rzeczywistość i też czasami aż się we mnie gotuje... Jeśli chodzi o zajmowanie się niemowlętami, niestety wielu Francuzów ma bardzo behawioralne podejście...
jeśli chcę zapisać cały francuski alfabet, powinienem zapisać litery dodatkowe (tamte dziwne ;) ) razem czy oddzielnie z podstawowymi. Jeśli razem to w jakiej kolejnosci.
OdpowiedzUsuńO jakie "dziwne" litery dokładnie Ci chodzi?
UsuńNa zdjęciu masz alfabet.
Zawsze pisałam polskie r i z, przez co nie dało się nic rozczytać, ponieważ w moim piśmie odręcznym (szczególnie szybkim) r, z, rz, sz i s wyglądały identycznie. We wrześniu zaczęłam chodzić w szkole na francuski, pierwszego dnia kilka razy pisałam na tablicy i nauczycielka kilka razy poprosiła, abym przyzwyczaiła się do francuskich liter. Od tej pory piszę zawsze francuskie r i z, w dodatku zaczęłam bardzo dużo pisać notatek i dłuższych tekstów po francusku. Moje pismo na tyle się poprawiło, że da się bardzo łatwo rozczytać :D
OdpowiedzUsuńCzyli jednak zwraca się na to uwagę we francuskich szkołach. Dzięki wielkie za cenny komentarz i powodzenia w nauce!
Usuń