W najnowszym numerze Français Présent (październik/listopad 2012) możecie znaleźć artykuł poświęcony Mylène Farmer. Ta rudowłosa artystka odnosi sukcesy na francuskiej scenie muzycznej już od dobrych trzech dekad. Uwielbiana za swoją kontrowersyjność, seksapil, widowiskowe i zmysłowe koncerty, odważne i oryginalne teledyski. To ona odkryła i wypromowała Alizée znaną dzięki piosence "Moi Lolita".
Polska publiczność kojarzy Mylène głównie dzięki utworowi "Désenchantée".
Osobiście wolę jej wcześniejszą twórczość. Moim ulubionym albumem jest "Avant que l'ombre" z roku 2005 (pracowałam wtedy jako au pair w Belgii i tam właśnie po raz pierwszy okryłam jej muzykę). Jest to bardzo dobry album, na którym nie ma lepszych czy gorszych kawałków. Po prostu wszystkie są świetne.
"L'amour n'est rien"
"Redonne-moi"
"Fuck them all"
"Avant que l'ombre"
"IQ"
A tutaj Mylène w wersji "erotzcynej". Śpiewa piosenkę Juliette Greco "Déshabillez-moi". Słowa i moje robocze tłumaczenie do nich znajdziecie TUTAJ.
Zmysłowy i tajemniczy głos :)
OdpowiedzUsuńBardzo zmysłowy....W ogóle to jest artystka, która lubi działać na zmysły, epatować seksem. Albo się ją za to lubi albo nienawidzi:)
UsuńOch uwielbiam ją. Moje ulubione piosenki to Regrets (cudowny duet )Innamornamento (cudo), Q I. i wiele wiele innych.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJustyno, a propos erotyki i seksu, to ja pozwolę sobie wspomnieć o teledysku do piosenki "Libertine". Tam dopiero Mylène zaszalała, wywołując skandal.Do obejrzenia dla dorosłych.;)
OdpowiedzUsuńPoza tym lubię głos Mylène i kilka piosenek, które znam. Jednak jeszcze głębsze odkrycie jej twórczości jeszcze przede mną.:)
Pozdrawiam
Mylène Farmer ohh znam stare,strasznie stare jej przeboje wszystkie są ponadczasowe :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię utwór Sans logique
OdpowiedzUsuńNie znałam, ale już nadrobiłam (wersja live). Chyba właśnie w wersjach koncertowych Mylene jest najlepsza.
Usuń