La tarte au citron, czyli tarta cytrynowa to bardzo popularny francuski deser do kupienia w co drugiej la pâtisserie, czyli cukierni lub w la boulangerie-pâtisserie, czyli piekarni i cukierni w jednym. Można kupić dużą tartę na kilka osób lub małe tarty indywidualne zwane la tartelette. Tarta może być pokryta la meringue, czyli bezą. Nosi wtedy nazwę la tarte au citron meringuée.
 |
| Mini tarta cytrynowa kupiona w piekarni w mojej dzielnicy |
Dla wszystkich zainteresowanych podaję prosty przepis na tartę cytrynową, która zawsze robi furorę wśród znajomych. Różni się ona od innych tart tym, że do kremu dodaje się zmielone migdały, które łagodzą kwaśny smak cytryny, jednocześnie go uwydatniając.
Składniki :
- ciasto kruche (ja używam kupnego, we Francji nosi nazwę la pâte sablée, ale oczywiście najlepsze jest domowej roboty:)
- 170 g cukru
- 100 g zmielonych migdałów (la poudre d'amandes)
- 150 g masła
- 3 jajka
- 2 cytryny
Składniki na bezę :
- 2 białka
- 70 g drobnego cukru
- szczypta soli
Sposób przygotowania :
- nagrzać piekarnik do temperatury 180 stopni
- wyłożyć formę ciastem
- przygotować KREM : rozstąpić masło; zetrzeć skórkę z dwóch cytryn (les zestes) a następnie wycisnąć z nich sok; zmiksować jajka z cukrem i skórką; dorzucić sok, roztopione masło i zmielone migdały; ponownie zmiksować
- przełożyć krem do formy i piec przez około 25 minut aż się lekko zarumieni (jeśli użyjemy pâte brisée to ciasto pozostanie blade, taki jego urok)
- przygotować BEZĘ : ubić dwa białka ze szczyptą soli, dodając stopniowo cukier (ja zawsze chłodzę wcześniej pojemnik i trzepaczkę w lodówce, podobno pomaga ;)); nałożyć ubitą pianę na tartę i ponownie włożyć do piekarnika (grzanie z góry), aby beza się lekko zarumieniła (dzieje się to bardzo szybko, więc nie spuszczajcie tarty z oka, żeby nie spalić bezy).
Voila! Oto tarta wykonana moimi małymi rączkami. Bon appétit!
 |
| Avant d’être coupée... |
Kliknij, aby powiększyć
 |
| Après avoir été coupée... |
PS. Beza może wydawać się cieniutka (w końcu ubita została tylko z dwóch jaj), ale uwierzcie mi na słowo, spokojnie wystarczy - nie zasłodzi nas i nie zdominuje smaku.
To jedna z moich ulubionych tart. Bardzo mi odpowiada polaczene kwaskowego smaku cytryny z slodkim bezy. I pomyslec, ze przed sprobowaniem tej tary przed laty bylam swiecie przekonana, ze bezy moga byc tylko na "sucho/twardo"... ? :)
OdpowiedzUsuńSmacznego:) o ile jeszcze wam cos zostalo wco szczerze watpie:)
Nika
achh pamietam jej smak z Prowansji! :) musze sama sie zabrac za nia kiedys. A ciekawe czy dala bym rade tu w Poznaniu naszym zrobic ciastka makaroniki :) jesli dobrze mowie po polsku ich nazwe ;) Francja to dla mnie przepyszne smaki i niezapomniane dania :)
OdpowiedzUsuńO super, już wiem, co upiekę mojemu chłopakowi na urodziny:) wiele razy mówił mi, że lubi tartę cytrynową, a ja jak na złość piekę zawsze coś innego:P ale teraz przepis mam, więc koniecznie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńdodaję przepis do ulubionych, bo ostatnio uzależniłam się od tej tarty
OdpowiedzUsuńco niedzielę idziemy do tartowej restauracji i ją zamawiamy :)
Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paweł
http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/
Mmmmm... wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://designdetector.blogspot.com/
Tarta wygląda bardzo apetycznie, będę musiał kiedyś wypróbować ten przepis :-)
OdpowiedzUsuńDziś nawet w Poznaniu dostałam makaroniki !! W nieziemskiej cenie 3 zł/szt. Ale trudno.. koledze pokazałam co się jada we Fr. 2 ciastka były dobre, a 2 puste jakby zle upieczone niestety :/ Ale i tak milo bylo wejsc do cukierni, gdzie robia recznie i ozdabiaja ciacha :)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom te ciasteczko są bardzo ciężkie do zrobienia. Nawet są specjalne kursy, na których uczą, jak się do tego zabrać. Ja próbowałam raz i niestety zakończyło się porażką na całej linii, ale na pewno zrobię kolejne podejście :D
UsuńZatem jeśli ktoś się skusi na wypróbowanie tego przepisu, to koniecznie niech napisze, jak wyszło :)
OdpowiedzUsuńupiekłam wczoraj, przepis sobie troszkę zmodyfikowałam (tak, żeby żółtek nie wywalać i bezę wg mojego sposobu) i podobno wyszła obłędna ;) mam przyzwolenie na pieczenie jej jak najczęściej :P
UsuńCieszę się, że przepis się sprawdził. Mielone migdały sprawiają cuda :)
UsuńJa pewnie sie skusze na wypróbowanie:)podobo mi sie podanie jej z białym winem, ciekawa jestem jakim:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że segreguję śmieci;) To było Jurançon. Myślę, że powinnaś znać.
UsuńUważam, że jest to najlepszy blog na temat języka francuskiego jaki znalazłam, osobiście jest on dla mnie uzupełnieniem w nauce języka francuskiego. Czy można wiedzieć jak udało się Pani zamieszkać we Francji? Czy francuski potoczny jest bardzo odmienny od wersji oficjalnej?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa. Takie komentarze zwiększają moją motywację do prowadzenia tego bloga. Do Francji przeprowadziłam się około 5 lat temu. Poznałam Francuza i postanowiłam z nim zamieszkać. I tak już zostało ;) Stety niestety język potoczny różni się dość znacząco od języka, którego uczą nas w szkole. Słownictwo, "zjadanie" pewnych elementów, wyrażenia idiomatyczne, to wszystko sprawia, że pierwszy kontakt z francuskim jakim na co dzień posługują się Francuzi może być dość frustrujący. Nawet dziś wieczór, na spotkaniu towarzyskim, poznałam dwa nowe wyrażenia potoczne, a wydawałoby się, że po 5 latach życia wśród Francuzów, mało co może mnie już zaskoczyć.
UsuńMoja rodzina uwielbia tę tartę, ale robię wg. innego przepisu - z miłą chęcią spróbuję ten :-)
OdpowiedzUsuńHej! chyba wypróbuję ten przepis, bo wygląda smakowicie :) a powiedz jaka miałaś średnicę blachy? bo ja mam tylko prostokątne 25/18 albo 25/21 cm i zastanawiam się której użyć, żeby za płaskie nie wyszło.
OdpowiedzUsuńJa robię na okrągłych 24-25 cm średnicy. Mam nadzieję, że wyjdzie :D
Usuńdzięki! zrobiłam na tej większej i wyszło ok. tyle że beza nie wyszła:/ trochę za bardzo się przypiekła i opadła. ale robiłam pierwszy raz więc nie będę się zrażać ;)
UsuńPâte brisée czy sablée?
OdpowiedzUsuńsablée najlepsze! :)
Usuń