Myślę, że to zdjęcie jest idealnym podsumowaniem bretońskiej mentalności.
Mieszkańcy Bretanii często podkreślają swoją odmienność. Czują się przede wszystkim Bretończykami, a dopiero później Francuzami. A niektórzy z nich, jak widać na załączonym dowodzie rzeczowym, nie mają w ogóle ochoty utożsamiać się z resztą Francji.
Zdjęcie zrobione w Vannes.
:D Dobre, dobre!
OdpowiedzUsuńA jak wypadaja Bretonczycy jesli chodzi o kontakty miedzyludzkie ?
OdpowiedzUsuńOsobiście mam dobre doświadczenia z Bretończykami. W pierwszym kontakcie są raczej sympatyczni i otwarci, ale potrzeba czasu, żeby zaczęli traktować Cię jak przyjaciela. Na początku wolą spotykać się w neutralnych miejscach, dopiero później zapraszają Cię do domu. Największe wrażenie zawsze robią na mnie leciwi Bretończycy. To są ludzie z sercem na ręku.
Usuńooo dziwne, zawsze myślałam, że wszyscy Francuzi są dumni z tego, że są Francuzami ...
OdpowiedzUsuńBretończycy mają swoje tradycje, swoją muzykę, swój język (ok, mało kto już nim włada, ale ciężko go zignorować, np. wiele nazw własnych podawanych jest w języku francuskim i bretońskim), swoją flagę czy jedyne w swoim rodzaju solone masło. Bretania jako jedyny region we Francji ma darmowe autostrady. Wszystko to powoduje, że czują się wyjątkowi, a reszta Francuzów nie urasta im do pięt ;)
UsuńWiem dokładnie, gdzie zrobiłaś ten napis się znajduje, bo będąc w Vannes też zrobiłam mu zdjęcie :))
OdpowiedzUsuńMieszkając w Nantes też mam w sercu Pays de la Loire na pierwszym miejscu.
OdpowiedzUsuńDopiero République Française jest na drugim planie.
Zresztą to dotyczy każdego regionu i nie tylko we Francji.
Miejsce Naszego urodzenia i wychowania są najważniejsze, najbliższe Naszym Sercom.
Wesołych Świąt