Jak co roku, drugiego lutego, Francję zalewa powódź ciasta naleśnikowego. Mam nadzieję, że i Wasze patelnie rozgrzane są już do czerwoności :)
Chandeleur, czyli dzień naleśnika we Francji (krótka geneza, wpis archiwalny)
Chandeleur w Bretanii, czyli czym różni się crêpe od galette (wpis archiwalny)
Chandeleur widziane oczyma prawdziwej Francuzki (blog Comme une Française)
Przepis po francusku na ciasto naleśnikowe (plik do ściągnięcia TUTAJ)
Dzisiaj placki serwuje tesciowa! Juz nie moge sie doczekac!
OdpowiedzUsuńA tak robi sie crêpes w Angers! http://nakocialape.over-blog.com/2014/01/%C5%9Awi%C4%99to-%C5%9Awiat%C5%82a.html
OdpowiedzUsuńFrancuzka - osoba plci zenskiej pochodzaca z Francji. Francuska np tradycja - przymiotnik. Uwielbiam Twojego bloga i od dawna pomaga mi on w poznawaniu francuskiego! Dziekuje, ze go piszesz.
OdpowiedzUsuńDziękuję za czujność i komplement. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMniam, aż ślinka cieknie na widok tych naleśniczków, np. z drugiego zalinkowanego artykułu... Powiedz mi, czy te specjalne patelnie służa wyłącznie do naleśników czy to tylko taka gadka? ;)
OdpowiedzUsuńalessandra
http://studia-parla-ama.blog.pl/
A ja przegapiłam święto! Ale trudno, odrobię sobie w przyszłym tygodniu podwójnie :) Niedawno w jednym z dyskontów zakupiłam taką patelnię do naleśników, więc będę się wykazywać :)
OdpowiedzUsuń