Choć Polska i Francja mają katolickie korzenie, to jednak nie dzielą tych samych tradycji wielkanocnych. Nie ma koszyczka, świecenia pokarmów, do Kościoła chodzi zdecydowana mniejszość osób wierzących (więcej na temat Wielkanocy we Francji przeczytacie w poście TUTAJ).
Przygotowałam dla Was trochę słownictwa, które pomoże Wam opowiedzieć o polskich zwyczajach Waszym francuskim znajomym.
décorer / peindre les œufs - udekorować/pomalować jajka
des œufs décorés / des oeufs de Pâques - pisanki
un panier de Pâques - koszyczek wielkanocny
la Semaine Sainte - Wielki Tydzień
faire carême - pościć
aller à l'église / à la messe -iść do kościoła / na mszę
faire un chemin de Croix / faire le chemin de la Croix - uczestniczyć w drodze krzyżowej
voir / visiter le tombeau du Christ / le tombeau de Jésus - odwiedzić Grób Pański
faire bénir des aliments - poświęcić pokarmy
l'eau bénite - woda święcona
partager les œufs durs bénits la veille à l'église - podzielić się jajkiem
des œufs mayonnaise - jajka w majonezie
des œufs farcis - jajka faszerowane
faire une bataille d'eau - lać się wodą, czyli śmigus-dyngus (pamiętajcie! piszemy małymi literami i z łącznikiem)
Źródło : Internet |
Przyda się :)
OdpowiedzUsuńWesolych Swiat, i mokrego dyngusa :) !
OdpowiedzUsuńNika
Hosiu, w Polsce bardziej adekwatne byłoby chyba słownictwo bożonarodzeniowe - Wielkanoc zaśnieżyło, zawiało, zamgliło, ale mimo wszystko życzymy wszystkiego dobrego, kolorowych i wiosennych Świąt!
OdpowiedzUsuńSpokojnych Świąt spędzonych w miłym gronie rodziny i przyjaciół :)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za życzenia i mam nadzieję, że Was nie zasypało, gdziekolwiek jesteście :)
OdpowiedzUsuńA jak po francusku będzie "żurek"?:) Wielkanocne pozdrowienia z Jasełka!
OdpowiedzUsuńSą na tym świecie rzeczy nieprzetłumaczalne, ale na szczęście wytłumaczalne :) O to moja definicja żurku : soupe aigre faite à base de farine de seigle fermentée, servie avec un œuf dur coupé en deux et des rondelles de saucisson, czyli kwaśna zupa na bazie sfermentowanej mąki żytniej, podawana z jajkiem na twardo przekrojonym na pół i plasterkami kiełbasy
UsuńLA JUREC;)
OdpowiedzUsuńBlisko, la jourec ;)
UsuńTo dobre z tą "bataille d'eau" nie pomyślałabym !:) Nigdy nie wiem jak wytłumaczyć Śmigus Dyngus. W ogóle świetna sprawa taki słowniczek dla uczących się. A ponieważ cel jest dydaktyczny, to pozwolę sobie na małe doprecyzowanie, bo Polacy z tym mają prawdzwą "galère": powiedziałabym "tombeau DU Christ", ewentualnie "tombeau de Jésus".
OdpowiedzUsuńDziękuję Czara za komentarz. Faktycznie częściej w literaturze występuje le tombeau, choć la tombe też można spotkać. Już nanoszę poprawki :)
Usuńdziekuje za podpowiedzi. wprawdzie sprzed kilku lat, ale wciaz aktualne. pozdrawiam z Korsyki. Eea
OdpowiedzUsuńOdpozdrawiam z Bretanii :)
UsuńA ja powiedziałam, że wkładamy kiełbasę, jajka, masło itd do koszyka, za nosimy do kościoła w sobotę, ksiądz leje na to wodę święconą. W niedzielę i poniedzialek rano wszyscy jemy śniadanie z produktów w koszyku. Ogólnie już nie obchodzę świat jak dawno, dawno temu w Polsce.
OdpowiedzUsuń