poniedziałek, 10 stycznia 2011

Komedie na styczeń

Nie ma jak zacząć nowy rok od kilku dobrych i sprawdzonych francuskich komedii :) 

Kolacja dla palantów (Le dîner de cons, 1999)                  Każdego tygodnia w środę, Pierre wraz z przyjaciółmi organizuje specjalne spotkanie – tak zwaną kolację dla palantów. Zasada jest prosta: każdy z przyjaciół ma przyprowadzić ze sobą "palanta". Gra polega na tym, że zaproszeni goście opowiadają o swoich pasjach, ideach, planach co dla gospodarzy jest okazją do świetnej zabawy. Pierre nie posiada się z radości, ponieważ na środową kolację znalazł prawdziwą perłę – palanta idealnego. Francois  jest bowiem miłośnikiem małych modeli zrobionych z zapałek. Brochant nie wie tylko, że jego "gość" jest prawdziwym pechowcem, wręcz mistrzem w sprowadzaniu katastrof. (źródło : onet.pl)

Plotka (Le Placard, 2001)                                        Wspaniała komedia, pełna dowcipnych dialogów i zabawnych sytuacji. Pracownikowi pewnej firmy grozi zwolnienie z pracy. Jego sąsiad podsuwa mu pomysł, żeby zaczął rozgłaszać plotki o tym, że jest homoseksualistą: wtedy firma nie odważy się go zwolnić z obawy przed oskarżeniem o dyskryminację. Mężczyzna zaczyna wcielać się w tę rolę. Kiedy koledzy z pracy dowiadują się o jego "skłonnościach", w firmie zaczynają się personalne rozgrywki... (źródło :webfilm.pl) 
  • świetna obsada : Daniel Auteuil, Gerard Depardieu, Michele Laroque
 
Le Bison (et sa voisine Dorine) (brak polskiego tytułu, 2003)  Louis Le Bison to samotnik i mizantrop. Dorine, żona i matka licznej gromadki  dzieci, jest dozorczynią w bloku, w którym mieszka le Bison. Oboje mają diametralnie różne charaktery i często się kłócą. Pewnego dnia mąż opuszcza Dorine dla innej. Ta zaczyna rodzić. Bezradna puka do drzwi swojego sąsiada Louisa.... (źródło : allocine.fr)
Szczęśliwe dni (Nos jours heureux, 2006)
Vincent Rousseau po raz pierwszy wyjeżdża na kolonie letnie jako opiekun. Na trzy tygodnie wpada się w burzliwy świat młodzieży niełatwej do ogarnięcia oraz w towarzystwo kolegów wychowawców niekoniecznie zawsze profesjonalnych... (źródło : webfilm.pl)


LOL (2008)
Nastoletnia Lola mieszka z mamą i dwójką rodzeństwa. Chociaż mama i córka świetnie się rozumieją, dziewczyna ma pewne sekrety, o których opowiada tylko najlepszym przyjaciółkom. Wszystkie muszą sobie radzić nie tylko ze szkołą czy rodzicami, ale przede wszystkim z kłopotami z chłopcami. Ich związki są dużo poważniejsze i bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać rodzicom. Zwłaszcza, że ci są zaangażowani we własne problemy sercowe. (źródło :webfilm)


  Jeszcze dalej niż Północ (Bienvenue chez les Ch'tis, 2008)
Komedia, którą do tej pory zobaczyło ponad 20 milionów Francuzów, przedstawia losy naczelnika poczty pragnącego za wszelką cenę trafić na placówkę na ciepłej Riwierze. Zależy mu na tym tak bardzo, iż ucieka się do podstępu. Udaje niepełnosprawnego, a kiedy oszustwo wychodzi na jaw zostaje dyscyplinarnie zesłany na północ Francji. O regionie tym krążą mroczne legendy, iż jest zimniej niż na biegunie, ludzie są nieprzystępni i niegrzeczni, a władają językiem, który nie sposób zrozumieć. Nic więc dziwnego, że na myśl o zmianie miejsca zamieszkania główny bohater reaguje płaczem. Łzy uroni jeszcze tylko raz i to w zgoła odmiennych okolicznościach. (onet.pl)
  •  trafnie opisuje mentalność Francuzów
  • świetna obsada
  • podobno sam Will Smith wykupił prawa do anglojęzycznej wersji filmu 
  • drugi po "Titanicu" co do ilości sprzedanych biletów we Francji 
  • jak dla mnie odrobinę przereklamowany ale dobra zabawa gwarantowana 

2 komentarze:

  1. Kolacja dla palantów - zdaje się, że ten film bazuje na sztuce teatralnej, byłam bowiem w teatrze Ateneum w Warszawie na sztuce "Kolacja dla głupca" i treść wydaje się identyczna. W Ateneum główne role gra (bowiem sztukę można od czasu do czasu nadal upolować, chociaż to pojedyncze pokazy, premiera była chyba z 10-11 lat temu) Piotr Fronczewski i niezastąpiony Krzysztof Tyniec. Jest to najlepsza komedia na jakiej byłam w teatrze. Chociaż jak byłam na tej sztuce 2 raz 2 lata temu, to nie porywała, aktorzy chyba już za długo grają te role ;)

    Plotka - uwielbiam <3, obejrzałam ten film już chyba ze 3 razy i coś czuję, że w tym roku będę go sobie odświeżać. Temat trochę nietypowy, ale świetnie zagrany, te gagi, ach mogłabym się tak rozpływać bez końca. Polecam wszystkim :)

    Jeszcze dalej niż Północ - dużo oczekiwałam po tym filmie, a był...tylko dobry, szczególnie druga część, bo pierwsza to jakoś nic specjalnego. Z drugiej strony może trzeba mieszkać we Francji i znać wszystkie niuanse, żeby był bardziej zabawny? Myślę, że podobnie jest z polską serią "U pana Boga...", w 2 i 3 części są takie teksty, że osoba spoza Podlasia może ich nie wyłapać, a my, razem z całym kinem, zaśmiewaliśmy się do rozpuku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Potwierdzam. Film "Kolacja dla palantów" powstał na bazie sztuki teatralnej :)
    Miałam podobne odczucia co do filmu "Jeszcze dalej niż północ". Chyba miałam zbyt wygórowane oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń