6 stycznia dopiero jutro, ale że jestem bombardowana ze wszystkich stron rumianymi, okrągłymi słodkościami z ciasta francuskiego, postanowiłam popełnić niewielki falstart i zjeść pierwszą w tym roku Galette des Rois dziś po południu, w godzinach le goûter. Wielkie odliczanie rozpoczęte! :)
1. Galette des Rois, czyli ciasto Trzech Króli (archiwum bloga)
2. Jak zostałam królową (archiwum bloga)
3. Historia Galette po francusku (książka Carrousel le monde francophone)
4. Historia Galette po polsku (blog Belgia od kuchni)
5. Jak serwować Galette (blog Comme une Francaise)
5. Jak serwować Galette (blog Comme une Francaise)
6. Krótki filmik po francusku o tym jak przygotować Galette w domu + kilka pytań na rozumienie ze słuchu (blog Notre blog de francais)
7. Epiphanie (święto religijne)
7. Epiphanie (święto religijne)
My kupiliśmy, ale poczekam do jutra :) Rok temu zostałam królową :)
OdpowiedzUsuńI jak wygląda sytuacja w tym roku? Korona jest? :D
UsuńNiestety nie udało się tym razem :(
UsuńNie uwierzycie, ale mnie od kilku lat omija galette, zawsze jestem wtedy w Polsce...
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak w Belgii, ale we Francji galette jest dostępna aż do końca stycznia !! Trzeba jakoś naprawić do karygodne niedopatrzenie z Twojej strony ;)
UsuńBędę polować, ale to już nie to samo ;)
Usuń