Kiedy zaczynamy naukę języka obcego, po pewnym czasie mamy już dość czytanek z podręczników i nabieramy ochoty na sprawdzenie swoich językowych umiejętności na innych tekstach. Zaczynamy zastanawiać się, czy bylibyśmy w stanie samodzielnie rozszyfrować fragment książki lub artykułu. Pomysł jak najbardziej dobry, choć ryzykowny, szczególnie jeśli dopiero zaczynamy przygodę z językiem francuskim. Wysoki poziom języka w takich tekstach może nas skutecznie zniechęcić do dalszych prób.
Dlatego zapraszam Was do zapoznania się z pojęciem lecture facile. Są to książki w uproszczonej wersji językowej. Wśród nich można znaleźć całkiem nowe tytuły, ale także adaptacje dzieł literatury francuskiej jak i światowej (np. Dumas, Molière, Balzac, Jules Verne, Stendhal, Simenon, Hugo). Każda taka lektura opatrzona jest informacją o poziomie języka (A1,A2,B1), którym został napisany dany tekst.
Wybór tego typu utworów jest bardzo duży, więc jestem pewna, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie :) Warto pracować na różnych tekstach, dlatego gorąco Was do tego zachęcam!
Jeśli jesteś osobą początkująca, przygodę z serią lecture facile możesz zacząć od książeczki A la recherche de Julie (poziom A1, 48 stron). Jest to historia czwórki przyjaciół, którzy przygotowują się do wyścigów psich zaprzęgów. Lektura w sam raz na zimowe, długie wieczory :)
- 6 rozdziałów, z których każdy kończy się ćwiczeniami sprawdzającymi rozumienie tekstu czytanego,
- płyta CD pozwalająca ćwiczyć rozumienie ze słuchu,
- test podsumowujący zrozumienie przeczytanego tekstu,
- ćwiczenia nawiązujące do cywilizacji i kultury Francji,
- odpowiedzi do ćwiczeń,
- kolorowe ilustracje.
TUTAJ znajdziecie zeskanowany pierwszy rozdział wraz z ćwiczeniami.
Książeczka idealna do samodzielnej pracy w domu, jak również do pracy z uczniami w klasie.
za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Nowela
A Wy drodzy Czytelnicy,
co myślicie o książkach w uproszczonej wersji językowej?
Znacie? Lubicie?
A Wy drodzy Czytelnicy,
co myślicie o książkach w uproszczonej wersji językowej?
Znacie? Lubicie?
Z tego typu książek korzystałam tylko raz ucząc się angielskiego (no może kilka razy, z jednej serii). Jednak nie nazwałabym tego wersją uproszczoną, gdyż obejmowała poziom B2/C1. Jednak plusem było to, że trudniejsze wyrazy były wyjaśnione i można było robić ćwiczenia po każdym rozdziale.
OdpowiedzUsuńJednak z reguły nie za bardzo lubię czytać tego typu pozycje. Mimo, że mają one sporo atutów, wolę prasę lub książki w oryginale. Co do pierwszej opcji, to uważam, że nawet początkujący mogą czytać artykuły prasowe. Szczególnie te, które opisują bieżące zdarzenie. Z reguły kontekst jest już przez nas znany, co ułatwia zrozumienie.
Cuekawe materiały.
OdpowiedzUsuńja jako B1/B2 pozwalam sobie na czytanie artykułów w gazecie codziennej. widzę wyraźną różnicę trudności między tymi tekstami "z tygodnia", a tymi bardziej publicystycznymi z weekendowego dodatku, myślę więc, że te pierwsze to właśnie mój poziom :)
OdpowiedzUsuńnauczycielka francuskiego w szkole podsunęła nam listę oryginalnych tekstów, z którymi możemy się mierzyć. był tam np. "Le Petit Prince" oznaczony sklasyfikowany jako A2. na moje oko, to jednak trochę zaniżona ocena, ale fakt, że przeczytać dałam radę. polecam, bo książka nabiera w orginalnej wersji jakby bardziej wyrazistych sensów, albo może to dlatego, że polską wersję czytałam 15 lat temu :)
pozdrawiam! bardzo fajny blog!
Przyda mi się dla mojej grupy w szkole, na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za Wasze cenne komentarze :)
OdpowiedzUsuńTakie książki mogą być dobre, ale zawsze przyjemniej jest myśleć, że czyta się "prawdziwą" książkę. A wydaje mi się, że bardzo proste są na przykład Przygody Mikołajka. Poza tym ciekawym rozwiązaniem są komiksy, bo dzięki obrazkom wiadomo, o co chodzi, nawet jak się nie rozumie jakiegoś słówka, a Francuzi i Belgowie akurat mają sporo znanych i dobrych komiksów, w tym Asterix i Obelix, także Smerfy, Lucky Luke, Thorgal, Tintin.
OdpowiedzUsuńKomiksy są również bardzo dobrą alternatywą. Najważniejsze, aby wybrany tekst odpowiadał naszemu poziomowi. Co do Mikołajka, nie jest on moim zdaniem tak łatwy, jak nam się to wydaje. Trzeba znać już całkiem dobrze gramatykę. Ale o tym przy innej okazji :)
UsuńPrzy okazji odsyłam do komiksu o Marzi (więcej na ten temat TUTAJ i TUTAJ ) oraz do komiksu o Marjane (więcej TUTAJ)
Usuń