Kochani Czytelnicy!
Wrzesień depcze nam po piętach. Znak, że lato odchodzi powoli do lamusa... Czemu nie zakończyć tego wyjątkowego czasu z przytupem? Konkursowym przytupem? :)
Lubicie zapach książek pachnących jeszcze farbą drukarską? Jeśli tak, to ten konkurs jest dla Was!! Właśnie na rynku ukazała się druga książka nowojorczyka Marka Greenside'a o jego perypetiach we Francji - Szaleństwa, gafy i trafy, czyli uczę się żyć we Francji (nie jest łatwo). Wydawnictwo Świat Książki ufundowało specjalnie dla Was 5 jeszcze ciepłych egzemplarzy.
Dwadzieścia pięć lat temu, wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi, kupiłem dom we Francji. Najpierw długo się dziwiłem wszystkiemu, co mnie otaczało, a potem doszedłem do wniosku, że i tak nie zostanę Francuzem – choćbym nie wiem jak się starał. I tak zatytułowałem moją pierwszą książkę opisującą początki życia na francuskiej ziemi. Łatwo nie było. I nie jest. Ciągle popełniam gafy, choć zdarzają się i trafy, wszystko przeplatane szaleństwami. To znaczy – szaleństwami z punktu widzenia Francuzów, bo dla mnie wszystko normalka… Na ile normalka, starałem się pokazać, zestawiając charakterystyczne dla Francji zachowania, obyczaje, nawyki i opatrując je komentarzami niezmiennie wiecznie zdziwionego obcego, zza oceanu.
Dwadzieścia pięć lat temu kupiłem dom we Francji. I nigdy, nawet przez chwilę, nie żałowałem!*
(źródło : materiały promocyjne wydawnictwa)
---------------------------------------------
KONKURS
---------------------------------------------
---------------------------------------------
Aby wygrać 1 z 5 egzemplarzy książki należy dokończyć zdanie, które nawiązuje do pierwszej książki Marka
Nie będę Francuzem/ Francuzką bo....
Jak zwykle liczę na Waszą pomysłowość. Wszystkie chwyty dozwolone ;)
Zasady wysyłania zgłoszeń
Odpowiedzi konkursowe należy umieszczać w komentarzu pod dzisiejszym wpisem. Jeśli nie posiadasz konta "blogowego" i zostawiasz komentarze jako anonimowy czytelnik, wyślij
zgłoszenie do mnie, za pomocą formularza kontaktowego, który znajduje
się po lewej stronie bloga, wraz z Twoim imieniem i adresem e-mail. Ja następnie opublikuję Twoją odpowiedź na blogu, ujawniając jedynie Twoje imię. Każde zgłoszenie potwierdzane jest przeze mnie mailowo. Jeśli w ciągu kilku godzin nie otrzymasz potwierdzenia, skontaktuj się ze mną jeszcze raz!!
Uwaga : każdy uczestnik konkursu może wysłać tylko jedno zgłoszenie!
Uwaga : każdy uczestnik konkursu może wysłać tylko jedno zgłoszenie!
Czas trwania konkursu
Zgłoszenia należy przesyłać od 24 sierpnia (poniedziałek) do 31 sierpnia (poniedziałek) do północy (później konkurs zamieni się w szarą mysz:P). Wyniki konkursu zostaną ogłoszone 1 września (wtorek).
Uwaga ! nagrody wysyłane są tylko na terenie Polski.
--------------------------------------------
WYNIKI KONKURSU
--------------------------------------------
Nadesłaliście około 50 zgłoszeń! Dziękuję wszystkim za udział! Wybór był bardzo trudny. Coś czuję, że Wasz komentarze posłużą mi do napisania kolejnego wpisu :)
Joanna za rymowankę
Małgosi za kogucika
Marysi za patriotyzm
Sylwii za herbatę i kompocik
Agaty za pociąg do Szwajcarii
Zwycięzcom gratuluję i przypominam, że konkursowe licho nie śpi !!!
------------------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------
--------------------------------------------
Nadesłaliście około 50 zgłoszeń! Dziękuję wszystkim za udział! Wybór był bardzo trudny. Coś czuję, że Wasz komentarze posłużą mi do napisania kolejnego wpisu :)
Nagrody wędrują do :
Joanna za rymowankę
Małgosi za kogucika
Marysi za patriotyzm
Sylwii za herbatę i kompocik
Agaty za pociąg do Szwajcarii
Zwycięzcom gratuluję i przypominam, że konkursowe licho nie śpi !!!
------------------------------------------------------------------------------------------------------
No nie wierzę.. a ja tę książkę w piątek kupiłam i czeka w kolejce na przeczytanie :) trudno, będzie więcej dla innych ;) powodzenia dla wszystkich biorących udział!
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie szybki Bill ;) Ledwo książka ukazała się w księgarniach, a Ty już masz ją na półce! To się nazywa pęd do "wszystkiego co francuskie" ;)
UsuńE tam, to przypadek :-P myślałam, że premiera była na początku roku :)
Usuńteż mialam w weekend kupic ksiazke, ale skusilam się na inny tytul "Zakochany w Paryżu" Polecam gorąco!
UsuńKsiazke Nie będę Francuzem przeczytalam w zeszlym tygodniu i tez gorąco polecam! ksiazka napisana z duzym poczuciem humoru :) chociaz czesc zwiazana z wymianą urzadzen lekko mnie znuzyla, ale reszta boska :)
A kto jest autorem?
UsuńJoanna napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo kroję bagietkę.
ha ha faktycznie w zaciszu domowych Francuzi odrywają po kawałku bagietki;
Usuńnatomiast w restauracji bagietkę podaje się pokrojoną
Nie będę Francuzką, bo mimo że w szafie mam więcej niż dziesięć rzeczy, to ani jednego kaszmirowego swetra.
OdpowiedzUsuńMonika napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo talerz serów to nie jest dla mnie deser :)
Ależ talerz serów dla Francuzów to nie deser!!!!
UsuńA to już zależy od Francuza ;) Niektórzy wolą zakończyć posiłek serem zamiast deserem.
UsuńNie będę Francuzką, bo... Lubię wypić herbatę do śniadania (i do kolacji, a co!), piję kompot zamiast wody, lubię mieć na talerzu wszystko na raz (i surówkę, i mięso, i ziemniaki- tak, zimne i ciepłe rownocześnie), a po poobiedniej drzemce nigdy nie wstaję.
OdpowiedzUsuńMyslalam, ze bedzie cos o probie zamachu w Thalysie a tu kicha...
OdpowiedzUsuńWszystko znajdziesz w Internecie :)
UsuńCzasem lepiej skupić się na czymś przyjemnym ;)
Elżbieta napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuską, ponieważ nie cierpię serów pleśniowych:-)
Chyba w moim przypadku odpowiedź jest prosta, acz prawdziwa :) Nie będę Francuzką, bo będę Szwajcarką!
OdpowiedzUsuńA więc będę mówić po francusku wolniej i mniej melodyjnie, ale będę szanować inne języki i kultury; i nie będę czuć się pępkiem świata, jak dumni Francuzi!
Nie będę francuską bo moje uszy już chyba za stare i nie przekazują do mózgu zdania słuchanego.Piszę,czytam a za chiny nie rozumiem o czym mówią .Pojedyncze słowa !
OdpowiedzUsuńJe suis désolé!
ale gaffffffffffffffffa! Francuzką
UsuńBłędy zdarzają się każdemu ;)
UsuńAby poprawić rozumienie ze słuchu, polecam TĘ metodę małych kroczków.
Roksana napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką bo...jak mawiał Napoleon (najwyraźnij wkurzony, że
Józefina była od niego wyższa) "Kobiety zajmują w naszym społeczeństwie
miejsce honorowe. Tyle że poniżej miejsca mężczyzn/ Les femmes ont une
place d'honneur dans notre societe. Elle est juste en-dessous de celles des
hommes".
Fajnie, że cytat w całości (z dopiskiem) zerżnięty z książki "Merde faktor" :/
Usuńa co ciekawe, tlumaczenie chyba nie do konca trafione....
Usuńpowinno byc raczej "kobiety zajmuja w naszym spoleczenstwie miejsce honorowe. tuz ponizej miejsca mezczyzn"
i to "tuz ponizej" to byla wtedy raczej nobilitacja, czy sie myle?
marlena
A ja bym to zdanie zinterpretowała dość szowinistycznie: en-dessous - czyli poniżej, ale w znaczeniu "pod" - a zatem "honorowe" miejsce kobiety to to pod mężczyzną.
UsuńCzy mam tłumaczyć dalej? ;)
Odwieczny problem : co autor miał na myśli? ;)
UsuńAsia napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo nie muszę jeść obiadu o 12.00! ;)
Karolina napisała :
OdpowiedzUsuńNigdy nie będę Francuzką, bo cały czas podjadam - nie potrafię jeść
regularnie posiłków - Francuzi wyklnęliby mnie ze swojego kręgu - zawsze
muszę mieć coś na ząb ;)
Gosia napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo w sercu jestem Polką, ale dla kraju, który ma tyle
serów ile dni w roku, faszerowanych ślimaczków, pysznego winka, słodkich
eklerów i przepięknych zabytków, mogłabym tam zamieszkać nawet dziś!
Paulina napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuską, bo język francuski jest ekstremalnie trudny!!!
Najprawdopodobniej nawet po kolejnych kilku latach nauki nie będę w stanie
nauczyć się wszystkich zaimków, rodzajników itp..Ale!!! Do odważnych świat
należy!zawsze trzeba próbować ponieważ tylko ten kto nic nie robi (i nie
uczy się nowych rzeczy, języków itp) nie popełnia błędów :) zatem uczmy
się, popełniajmy błędy i rozkoszujmy nowymi informacjami. Miłej nauki les
amis !
Święte słowa!
UsuńNie będę Francuzką bo lubie zjesc porzadne "polskie" śniadanie czyli jajecznice lub kanapki z wędlina a nie jakiegoś tam rogala (croissant) maczanego w kawie. A poza tym urodziłam się Polką a tego zmienić się nie da mimo mojej miłości do wszystkiego co francuskie! :)
OdpowiedzUsuńWystarczy, że moje nazwisko kojarzy się z Francją (cztery pierwsze litery są identyczne)
OdpowiedzUsuńMagda napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo nie potrafię nie lubić Anglii i jej mieszkańców,
języka Szekspira uczę się z chęcią i nawet całkiem nieźle nim władam, a
słowo Waterloo nie wywołuje we mnie złych emocji. Co więcej, w moim
językowym sercu tyle samo miejsca zajmują francuski i angielski, do czego
żaden szanujący się Francuz by się nie przyznał.
Marysia napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo jestem Polką. Powiecie, że brzmi to banalnie,
oklepanie i niezbyt kreatywnie? Może i tak, ale to właśnie jest odpowiedź,
która jako pierwsza przyszła mi do głowy jako dokończenie tego zdania, już
tłumaczę dlaczego.
We Francji i języku francuskim zakochana jestem od 5 lat. Do tej pory
spędziłam już całkiem sporo czasu w tym kraju, poznając tradycję i
obyczaje, czuję się swobodnie przebywając wśród osób mówiących po
francusku, a co więcej - swój romans cały czas rozwijam, studiując
filologię romańską. Nie jest mi obca historia, literatura czy kultura
frankofońska, a już niebawem przyjadę tu na Erasmusa. Francja to bez
zwątpienia mój drugi dom. No ale właśnie – drugi.
Drugi, gdyż tym pierwszym zawsze będzie Polska. Tu właśnie tu jest mój dom,
w którym się wychowałam, moja rodzina i przyjaciele. Gdy byłam dzieckiem,
to właśnie ilustrowaną historię Polski czytał mi tata do poduszki, a moi
przodkowie przelewali krew walcząc o wolność tego kraju. Kiedyś, gdy byłam
młodsza, zastanawiałam się, dlaczego w każdym podręczniku do nauki języków
obcych od poziomu początkującego, zaraz na początku poznaje się nazwy
krajów i narodowości. Teraz już wiem, że jest to udowodnione nawet naukowo,
że gdy człowiek przebywa za granicą i słyszy pytanie „Kim jesteś?” to
najpierw podaje swoje imię, a zaraz potem dodaje: Polakiem, Francuzem,
Anglikiem, Niemcem itd. Przynajmniej ja tak zawsze odpowiadam, bo najpierw
jestem Polką, a dopiero potem frankofilką. Voilà!
Gosia napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo na śniadanie lubę czasem zjeść ciężką jajecznicę :)
Nie będę Francuzem, bo nie mam wielkiego nosa :)
OdpowiedzUsuńTo Francuzi mają duże nosy? ;)
UsuńDroga Justyno, moze rozpoczynajac ten konkurs warto byloby napisac, ze piszemy Francuz / Francuzka, natomiast przymiotnik francuski / francuska, bo az przykro to czytac... Jak widac, jezyk polski jest rowniez ekstremalnie trudnty !
OdpowiedzUsuńBłędy zdarzają się każdemu, ale faktycznie na blogu o Francji raczej wszyscy powinni być zaznajomieni z poprawną pisownią... Popracujemy nad tym i będzie dobrze :)
UsuńAsia napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo mogę zjeść deser przed obiadem ;)
Jola napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, ponieważ nie jem serów, musztardy Dijon nie cierpię,
jestem wszędzie (i zawsze) punktualnie, a 19h00-21h00 na kolacje to
stanowczo za późno!
Powodem naczelnym jest fakt, że ZAWSZE ściągam buty w gościach :D
Jeden Francuz w związku wystarczy, ot co! :)
Tomek napisał :
OdpowiedzUsuń"Nie będę Francuzem bo nie piorę codziennie koszulek w wybielaczu."
:) Trochę z przekąsem ale tak nietypowo od tego zaczęło się moje
zainteresowanie Francją, Pani blog sprawia, że nauka francuskiego jest
naprawdę ciekawa.
Pozdrawiam. Tomek.
Monika napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką bo to Polki są najpiękniejsze na świecie!
Justyna napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką bo nie do twarzy mi w paskach a moje "R" roulé
przyprawia Francuzów o ból głowy. Co więcej, często słyszę pytanie o to,
czy przypadkiem nie jestem Rosjanką. Nie potrafię także zapowiadać swojego
wyjścia z nieformalnego spotkania ze znajomymi już pół godziny wcześniej.
Natomiast mój stosunek do wszechobecnych bisous,bisous najlepiej wyrażają
słowa piosenki śpiewanej przez małego chłopca, który towarzyszył mi wraz ze
swoją mamą podczas ostatniej podróży do Polski: "W Polsce będziemy się
bawić, w Polsce będziemy grać i nie będziemy dawać bisouuuuus! (okrzyki
radości)".
Nie będę Francuzką, bo zawsze całuję trzy razy. :-* Bises.
OdpowiedzUsuńAnia napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo czy będąc nią miałabym taką frajdę z nauki języka
francuskiego po czterdziestce? Przypuszczam, że wątpię ;-)
Z przymrużeniem oka ;)
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo na śniadanie jadam tłuste kiełbaski, a do obiadu wybieram American Pale Ale. Nie do twarzy mi w berecie, a paski pogrubiają. Szczytem romantyzmu jest dla mnie randka w kinie. Ślimaki i żabki podziwiam na łonie natury, a nie na talerzu. A poza tym jestem zbyt miła i odważna na to, aby zostać Francuzką.
;)
Pozdrawiam
Kasia napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką bo lubię ordre i każdy powinien ściągnąć buty jeśli mnie
odwiedza, a co więcej nie mogłabym znieść widoku jak piękne les tapis
blancs zmnieniają się w nasiąknięte brudem les tapis noirs.
C'est tout! :)
Nie będę Francuzką, bo piwo jest lepsze od wina :) chociaż "le cidre" mógłby mnie złamać ;)
OdpowiedzUsuńNie ma jak dobrze schłodzony cydr w upalny dzień....
UsuńNie będę Francuzką, bo opisując domowe "foie gras", popełniłam gafę i napisałam "fois". Za coś takiego bycie Francuzką est interdit :). (Gorzej mogło być jeszcze tylko w wypadku, gdybym napisała "foi").
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzem bo to zależy od siły wyższej :-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, z tym raczej nie da się polemizować ;)
UsuńJoanna napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo chociaż się tam urodziłam to w dorosłym życiu
jeszcze tam nie byłam i chociaż angielskiego też nie cierpię to owoców
morza i indyka na wigilię nie cierpię.
Nie bede Francuzka bo lubię zjeść pożywne śniadanie , nie jadam owoców morza ( wyjątek jakieś tam małe marynowane małże ze słoika .. Po reszcie jestem struta ) i nie dla mnie ciężkie późne kolacje i buziaki przy powitaniu każdej osoby typu znajomy znajomego itd to jest dla mnie zbyt wiele.
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo kiedy mdleję, to nie spadam w jabłka :0
OdpowiedzUsuń(tomber dans les pommes = s'évanouir)
Kasia napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo nie lubię ostryg ;(
Marta napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo Francuzki nie tyją..
Jamais je ne serai Français parce que je suis déjà Polonais-Suédois
OdpowiedzUsuńMarta napisała :
OdpowiedzUsuńCześć, mega fajny pomysł na zadanie konkursowe:D Można się pośmiać z tych
francuskich dziwactw:)
Oto moja odpowiedż:
Nie będę Francuzką, bo zamiast zdrowego owocu na deser wolę kaloryczne
ciasto z bitą śmietaną :)
Maja napisała :
OdpowiedzUsuńFrancuzką nigdy nie będę, ponieważ jestem polką, czuję się polką i polką
zostanę chociaż nie ukrywam,że Francja to moja wielka miłość, moje drugie
ukochane miejsce na ziemi i mój drugi dom. Każde wakacje spędzam we Francji
a w Polsce staram się wplatać Francję- jej klimat, styl, zapach w codzienne
życie. Książka "Bądź paryżanką gdziekolwiek jesteś" stała się moją
wyrocznią. Kocham francuski styl, kuchnię, literaturę, mentalność,
codzienność ale francuzką w 100% nigdy nie będę, natomiast polką zakochaną
we wszystkim co francuskie jestem już od kilku lat. Zatem mogę siebie
nazwać "francuską" polką ale zawsze polką:)
Beata napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo nie piłam nigdy w życiu wina. Co za tym idzie, nie
znam się na nich, czyli klapa.
Nie będę Francuzką również z tego powodu, że za bardzo kocham angielski, a
nie chcę robić na boku - zbyt wierna jestem :P
Katarzyna napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzem, bo wszystko lata mi luzem.
Małgorzata napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo .... wolę Orła od Kogucika ;-)))
Joanna napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo nie potrafię tak z wdziękiem i naturalnie
gestykulować;) Resztę chaosu myślę, ze całkiem nieźle ogarniam;) Pozdrawiam
Francuzki z wyboru i te z przypadku;)
Emilia napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo jem na stojąco :)
Francuzi mają na to fajne określenie - manger sur le pouce (więcej TUTAJ
UsuńJoanna napisała :
OdpowiedzUsuńNigdy nie będę Francuzką, bo choć język francuski lubię, to strasznie się w
nim gubię :) Jeśli chodzi o jedzenie... że jest przyjemnością rozumiem,
ale ja jeść wolno nie umiem... małże, ostrygi i raki oraz inne morskie
skorupiaki - one nie są do zjadania, tylko w morzu do podziwiania. Sery
śmierdziuszki chowam do puszki, jak się trafi francuski homme to mu je dom!
Ale... gdyby ktos pokazał mi calissons paczuszkę to przeżułabym nawet vieux
boulogne i czuszkę, bo dla calissons zrobię wszystko, mogę nawet zostać
szansonistką!
Nigdy nie będę Francuzką, bo… nie chcę i nie chce mi się. Już mi się nie chce dopieszczać mojego francuskiego, żeby był idealny. Wolę być „étrangère”, która mówi z akcentem i która dostaje komplementy za „wspaniały francuski” (jednak zadałam sobie trochę trudu). Nie zostanę też małą, uroczą Francuzeczką, bo mam prawie 180 cm wzrostu (tak, wiem, niektóre Francuzki "de souche" też).
OdpowiedzUsuńI choć ubóstwiam francuską kuchnię i trunki – to jednak,kotleta kocham bardziej niż ślimaki, zaś pastis, wybaczcie, ale jest po prostu déguelasse!
hahaha, dla mnie pastis smakuje jak sachol, taka maść na dziąsła :P i też go nigdy nie polubię ;)
UsuńJak dla mnie pastis smakuje jak mydło, nawet rozcieńczany słodkimi napojami. Fe :)
UsuńJa też nie lubię !
UsuńKasia napisała :
OdpowiedzUsuńNigdy nie będę Francuzką,bo znam język angielski na tyle dobrze,że szkoda
byloby mi udawać,że go nie lubię ;-)
Tajemnicza M. napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką bo zrobiłam sobie już niejedno zdjęcie z Wieżą Eiffla :)
Magdalena napisała :
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo nie zganiam zła tego świata na (nie)pogodę. ;)
A ja nie będę, bo mimo, iż dewiza Francji - Wolność, Równość, Braterstwo - jest mi bardzo bliska, to nigdy nie będę dumna z Rewolucji Francuskiej. Poza tym nie cierpię andouillette i robi mi się niedobrze po croissantach. Pozostałe kryteria spełniam (no co, zdarzają się Francuzi, których francuski wcale nie jest lepszy od mojego :P).
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką, bo nigdy nie połączę jednocześnie ubrań o kolorze różowym i czerwonym tak dobrze jak Audrey Tautou.
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką ,bo Francuzi nie myją się , a perfumują :D a przynajmniej tak tłumaczyła mi to moja znajoma , kiedy pojechałam do Paryża mieszkać u starszego małżeństwa i przez całe 16 dni nie słyszałam ani razu, czy to wieczorną, czy wczesną porą charakterystycznie buczących rur łazienkowych. Ja sama miałam ustanowione surowe jak dla mnie zasady np.zakaz kąpieli po 22, czy zakaz zaparowywania lustra oraz przesiadywania zbyt długo w łazience :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie będę Francuzką, bo lubie jeść tak jak mi się podoba, czyli bez wyznaczonych godzin i nie umię siedzieć przystole tak długo jak oni, lubię jeść kanapki na śniadanie i nie ograniczać się tylko do słodkiego śniadania. Nie będe Francuzką, ponieważ nie pijam wina każdego dnia kilka razy dziennie, wolę polski chleb od bagietki, francuzka kawa jest zdecydowanie dla mnie za mocna. Nie lubię jeść les moules i nie mogłabym zjeść les escargots. Nie będę Francuzką, bo nie uważam, że Francja jest "pępkiem świata", nie znoszę tego "ę" i "ą", szpanu. Nie lubię jak urzędy i inne miejsca są zamkniętę w godzinnach szczytu i nie wytrzymałabym bez otwartych sklepów w niedzielę. Nigdy nie będę Francuzką, bo myślę, że trzeba być otwarty na inne języki, w szczególności na język angielski, który jest językiem międzynarodowym, a Francja akurat jest krajem odwiedzanym przez wielu turystów. Nie będę Francuzką, bo lubię brać prysznic rano przed praca, ale też wieczorem po całym dniu. Nigdy nie będę Francuzką, bo nie przepadam za francuskimi wystrojami mieszkań: wnętrza wyglądają na kosztowne, ale ubogie w kolory, generalnie szare. Nie będę Francuzką, bo nie lubię ciągle gadać, wolę spokój i czasem sobie pomilczeć.
OdpowiedzUsuńNie bede Francuzka, bo wolalabym byc Bretonka. ;)
OdpowiedzUsuńKasia napisała (pon. godz. 22.55)
OdpowiedzUsuńNie będę Francuzką...niestety! A mogłabym Nią zostać chociażby dla...
makaroników, rogalików, pain au chocolat, mille feuille i innych
słodkości :))) Wąskich uliczek, małych kawiarenek, spokojnej Bretanii i
szalonego Côte d'Azur - całej cudowności DOUCE FRANCE!