Weekend zaczął się całkiem miło, bo wypadem do kina. Wybór padł na francuską komedię Les gamins (polski tytuł Wieczni chłopcy). Miało być zabawnie i śmiesznie ... i było :)
Thomas oświadcza się Loli i postanawia poznać jej rodziców : Suzanne jest fanatyczką zdrowej żywności i próbuje zbawić świat, Gilbert sprzedał firmę, spędza całe dnie na kanapie przed telewizorem, jest znudzony życiem a przede wszystkim swoim małżeństwem. Thomas dziwnym trafem zaprzyjaźnia się z przyszłym teściem, który nagle zaczyna przeżywać kryzys wieku średniego. Postanawia odzyskać utraconą wolność, a Thomas chętnie mu w tym pomaga. Dorośli mężczyźni zaczynają zachowywać się jak dzieciaki, gówniarze, czyli les gamins. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami :)
Thomas oświadcza się Loli i postanawia poznać jej rodziców : Suzanne jest fanatyczką zdrowej żywności i próbuje zbawić świat, Gilbert sprzedał firmę, spędza całe dnie na kanapie przed telewizorem, jest znudzony życiem a przede wszystkim swoim małżeństwem. Thomas dziwnym trafem zaprzyjaźnia się z przyszłym teściem, który nagle zaczyna przeżywać kryzys wieku średniego. Postanawia odzyskać utraconą wolność, a Thomas chętnie mu w tym pomaga. Dorośli mężczyźni zaczynają zachowywać się jak dzieciaki, gówniarze, czyli les gamins. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami :)
Jest to sympatyczna komedia o relacjach męsko-damskich i męsko-męskich. Poczucie humoru może nie jest bardzo wyrafinowane, ale celnie trafia w gusta widzów. Odtwórcy głównych ról (Max Boublil - aktor, piosenkarz i komik, znany głównie ze swoich odjechanych piosenek Ce soir tu vas prendre czy J'aime les moches, oraz Alain Chabat - bardzo popularny francuski aktor, znany np. z przygód o Asterixie i Obelixie) tworzą bardzo zgrany duet, potwierdzający tezę, że mężczyźni to wieczni chłopcy ;) Moja ocena filmu: mocne 6/10.
Bardzo lubię Alain Chabat, więc napewno sie skusze! A co do mojego postu o Paryżu, to jasne ze możesz sie podzielić na swoim blogu, podłączyć linka lub coś. Jak tam uznała za stosowne.
OdpowiedzUsuńCiekawe :) Może się skuszę i obejrzę :)
OdpowiedzUsuńOoo lubię Alain Chabat.:)
OdpowiedzUsuńZ jego udziałem oglądałem takie filmy: "Le Goût des autres", "Prête-moi ta main", "Na tropie Marsupilami" (polski dubbing).
A Maxa Boublil nie znałem do tej pory. ;( Ale właśnie przesłuchałem "J'aime les moches" ("Kocham brzydule") oraz "Ce soir".
I jakie wrażenia po przesłuchaniu Maxa?
UsuńPozytywne. :) Ale "J'aime les moches" daję większego plusa za tytuł. ;)
UsuńMiałam mieszane uczucia po obejrzeniu trailera, ale skoro polecasz to się skuszę:)
OdpowiedzUsuń