Miejscami troszkę naciągane, ale sam eksperyment językowy godny uwagi. Za cynk dziękuję Dorocie z 4 pory w Rozembarku. Miłej lektury!
Sprostowanie : Wiersz nie jest autorstwa Tuwima, lecz J.K. Jaworskiego. Więcej na ten temat oraz na temat satyry fonetycznej na blogu Fraszki.pl
Sprostowanie : Wiersz nie jest autorstwa Tuwima, lecz J.K. Jaworskiego. Więcej na ten temat oraz na temat satyry fonetycznej na blogu Fraszki.pl
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czujesz niedosyt?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Widziałem to! Bardzo ciekawe i nawet umiem rozróżnić tę polską i francuską wymowę! ^^
OdpowiedzUsuńCzekam aż ktoś odszyfruje to znaczenie po francusku.
OdpowiedzUsuńPomijając, że w pierwszym słowie wersji "francuskiej" nie powinno być "n", a zamiast o tonuche, powinno być o tonouche
UsuńMuszę to podsunąć moim uczniom ;)
OdpowiedzUsuńCo za wyobraznia :)
OdpowiedzUsuńcóż, Tuwim potrafił bawić się językiem. Choćby jego "Lokomotywa". Albo jego "hulali po polu i pili kakao" (co ma znaczyć: kocham cię bardzo)- dowód na to, że język polski jest równie melodyjny jak hawajski :)
OdpowiedzUsuńa czy nie powinno być w tym wierszu raczej: "a MA krew kipi, wrze", tak żeby się z wersją francuską zgadzało?
Usuńrewelacyjne! Aż przecierałam oczy momentami ze zdumienia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńŚwietne! Ciekawe jakie jest tłumaczenie wersji francuskiej :)
OdpowiedzUsuńSuper, genialne;)
OdpowiedzUsuńRewelacja.
OdpowiedzUsuńHmm.. chciałam spróbować przetłumaczyć tą francuską werjsę, ale Tuwim sobie chyba na całego zażartował- większości z tych słów nie ma w moim Robercie w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, większość słów nie istnieje. Chyba że to jakiś stary francuski w co też wątpię. Ale graficznie można się nabrać :)
UsuńMyślę, że nawet, gdyby to była jakaś stara odmiana francuskiego to przynajmniej większa część w takim Robercie by była ;) ale graficznie rzeczywiście jak francuski :)
UsuńCudny tekst ;)
OdpowiedzUsuńswietne, nie znalam wczesniej !!
OdpowiedzUsuńJustyna.
OdpowiedzUsuńFajny i inspirujący wpis, nie tylko dla miłośników wszystkiego co francuskie, ale i językoznawców. Do tekstu dodam jednak małe wtrącenie, otóż wierszyk ów nie był napisany przez Juliana Tuwima, lecz przez K. J. Jaworskiego. Choć - potwierdzam - Tuwim go wyszperał, opublikował i odpowiednio skomentował :)
Pozdrawiam
Piotr
Piotrze, dziękuję za cenne wyjaśnienia! Widzę, że mam do czynienia ze specjalistą z dziedziny satyry :)
UsuńJustyna! Dziękuję za uwzględnienie moich uwag. I polecam się na przyszłość. Grunt to mieć pasję - u Ciebie to uzależnienie od francuszczyzny (ach to nagromadzenie spółgłosek w polskim języku...), w moim przypadku niszowy, ale bardzo wdzięczny temat satyry i humoru w literaturze.
UsuńPozdrawiam już jako stały czytelnik :)
Pozdrawiam z Mazowsza!