środa, 6 lutego 2013

Tuwimowski eskperyment językowy

Miejscami troszkę naciągane, ale sam eksperyment językowy godny uwagi. Za cynk dziękuję Dorocie z 4 pory w Rozembarku. Miłej lektury!

Sprostowanie : Wiersz nie jest autorstwa Tuwima, lecz J.K. Jaworskiego. Więcej na ten temat oraz na temat satyry fonetycznej na blogu Fraszki.pl



 --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czujesz niedosyt?
Zajrzyj na Facebook, Youtube lub Quizlet :) 
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 

20 komentarzy:

  1. Widziałem to! Bardzo ciekawe i nawet umiem rozróżnić tę polską i francuską wymowę! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam aż ktoś odszyfruje to znaczenie po francusku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomijając, że w pierwszym słowie wersji "francuskiej" nie powinno być "n", a zamiast o tonuche, powinno być o tonouche

      Usuń
  3. Muszę to podsunąć moim uczniom ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. cóż, Tuwim potrafił bawić się językiem. Choćby jego "Lokomotywa". Albo jego "hulali po polu i pili kakao" (co ma znaczyć: kocham cię bardzo)- dowód na to, że język polski jest równie melodyjny jak hawajski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czy nie powinno być w tym wierszu raczej: "a MA krew kipi, wrze", tak żeby się z wersją francuską zgadzało?

      Usuń
  5. rewelacyjne! Aż przecierałam oczy momentami ze zdumienia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne! Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne! Ciekawe jakie jest tłumaczenie wersji francuskiej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm.. chciałam spróbować przetłumaczyć tą francuską werjsę, ale Tuwim sobie chyba na całego zażartował- większości z tych słów nie ma w moim Robercie w ogóle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No faktycznie, większość słów nie istnieje. Chyba że to jakiś stary francuski w co też wątpię. Ale graficznie można się nabrać :)

      Usuń
    2. Myślę, że nawet, gdyby to była jakaś stara odmiana francuskiego to przynajmniej większa część w takim Robercie by była ;) ale graficznie rzeczywiście jak francuski :)

      Usuń
  9. swietne, nie znalam wczesniej !!

    OdpowiedzUsuń
  10. Justyna.
    Fajny i inspirujący wpis, nie tylko dla miłośników wszystkiego co francuskie, ale i językoznawców. Do tekstu dodam jednak małe wtrącenie, otóż wierszyk ów nie był napisany przez Juliana Tuwima, lecz przez K. J. Jaworskiego. Choć - potwierdzam - Tuwim go wyszperał, opublikował i odpowiednio skomentował :)

    Pozdrawiam

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze, dziękuję za cenne wyjaśnienia! Widzę, że mam do czynienia ze specjalistą z dziedziny satyry :)

      Usuń
    2. Justyna! Dziękuję za uwzględnienie moich uwag. I polecam się na przyszłość. Grunt to mieć pasję - u Ciebie to uzależnienie od francuszczyzny (ach to nagromadzenie spółgłosek w polskim języku...), w moim przypadku niszowy, ale bardzo wdzięczny temat satyry i humoru w literaturze.
      Pozdrawiam już jako stały czytelnik :)

      Pozdrawiam z Mazowsza!

      Usuń