środa, 8 kwietnia 2015

Słówka z marca # 8

Zapraszam na kolejną powtórkę słówek, które pojawiły się na blogu w marcu.

Ten miesiąc zdominowały konkursy, ale pojawił się również bardzo przydatny wpis (pierwszy z serii) na temat potocznych wyrażeń ze słowem coup

Lista słówek do ściągnięcia TUTAJ.
Słówka z wcześniejszych miesięcy dostępne w zakładce Słówka z bloga na górnym pasku.


Mam również do Was pytanie. Czy używacie do nauki słówek programów typu Memrise lub Quizlet? Czy chcielibyście, żeby słówka z bloga były dostępne również w takim formacie? Moglibyście powtarzać słownictwo na telefonie, komputerze czy tablecie. Wiem od Oli, autorki bloga Niemiecka sofa, że ten patent się u niej sprawdza :)

niedziela, 5 kwietnia 2015

Joyeuses Pâques 2015

Drodzy Czytelnicy!
Życzę Wam radosnych i spokojnych świąt.
Spędźcie miłe chwile z dala od wszelakich przeszkadzajek
i skupcie się na tym, co ważne :)


A jeśli znudzi się Wam jedzenie jajek, babek, mazurków i kiełbas, zapraszam do Francji :)

Zaczniemy od Niedzieli Palmowej (Dimanche des Rameaux), by tydzień później zjeść świąteczny obiad i poszukać w ogrodzie czekoladowych jajeczek (une chasse aux oeufs) najlepiej od Bractwa Katalońskich Mistrzów Czekolady. Przy okazji wpadniemy na chwilę do Alzacji, by skosztować wielkanocnego baranka z ciasta (un lamala). 

czwartek, 2 kwietnia 2015

Wpadki i wypadki - rozwiązanie konkursu

Drodzy Czytelnicy,

Śpieszę Wam donieść, że konkurs, w którym nagrody ufundowało Wydawnictwo Literackie został rozstrzygnięty!!!

Wśród nadesłanych zgłoszeń panowały dwie tendencje : pierwsza to wpadki językowe, druga to wpadki sytuacyjne związane z różnicami kulturowymi. Żeby było sprawiedliwie, postanowiłam nagrodzić 2 wpadki językowe (ponieważ było ich więcej) i 1 wpadkę sytuacyjną. Nie da się ukryć, że tym razem królowały wpadki dotyczące intymnej strony ludzkiej natury :))

Książka Wpadki i wypadki Josephine F. autorstwa Mazarine Pingeot (do wyboru wersja papierowe lub e-book) wędruje do (kolejność przypadkowa):

1. Kasi za wpadkę językową :Zawsze byłam maniaczką j. francuskiego i Francuzów, gdy miałam tylko okazję z jakimś porozmawiać korzystałam na maxa. Jeszcze na studiach przyjechali Francuzi na wymianę z Erazmusa, zamieszkali w akademiku, oczywiście pierwsza zadeklarowałam, że możemy się zając nimi wraz z innymi studentkami, tylko ja mówiłam w miarę po francusku. Chodziliśmy z nimi na imprezy, zwiedzaliśmy miasto, byłam przeszczęśliwa, że mogę trochę sprawdzić swój francuski. I stało się chyba wpadłam jednemu w oko i pewnego dni zaprosił mnie do siebie wieczorem, wkurzyłam się bo zabrzmiało to jednoznacznie, chciałam odpowiedzieć, że mam swoje zasady, powiedziałam "j'ai mes règles' co znaczyło, że mam okres :). Zrobił wielkie oczy i powiedział, że" to może za kilka dni"? Więcej się nimi nie spotkałam i chciałam się zapaść pod ziemię ;)

środa, 1 kwietnia 2015

Poisson d'avril - słodka ciekawostka

We Francji symbolem Prima Aprilis jest ryba (un poisson), a dzień ten po francusku nazywa się Poisson d'avril, czyli dosłownie kwietniowa ryba. Jeśli chcecie dowiedzieć się, skąd wzięła się ta tradycja, koniecznie przeczytajcie mój wcześniejszy post dostępny TUTAJ. Myślę, że uda mi się Was nieco zaskoczyć :) 

Oprócz robienia sobie dowcipów (faire une blague / une farce / un poisson d'avril), podawania fałszywych informacji (faire un canular) i przyklejania ukradkiem papierowych rybek na plecach rodziny i znajomych (accrocher un poisson en papier dans le dos de qqn), Francuzi obdarowują się również rybkami... z czekolady.