We Francji jak zwykle wszystko na opak :) Tłusty czwartek we wtorek? Czemu nie :) Mardi gras wypada dzień przed Środą Popielcową (le Mercredi des Cendres). W Polsce obchodzimy wtedy ostatki, śledzika czy jak kto woli podkoziołka. Nie mylić z la Chandeleur - świętem, które przypada na drugiego lutego.
Podobnie jak Polacy tydzień wcześniej, Francuzi objadają się w tym dniu naleśnikami (une crêpe), pączkami (un beignet) oraz des merveilles (potocznie des bugnes), które przypominają nasze faworki. Autorzy bloga Vive la cuisine mają dla Was przepis na merveilles landaises. Wyglądają naprawdę smakowicie :)
Wraz z tłustym wtorkiem kończy się karnawał (le carnaval), podczas którego organizowane są w całej Francji liczne defilady (un défilé). Najpopularniejsze odbywają się w Nicei i Dunkierce. Wystarczy wybrać kostium (un déguisement) i dołączyć do kolorowego tłumu (la foule). Im dłużej tutaj mieszkam, tym wyraźniej widzę, że Francuzi to naród, który uwielbia się przebierać (se déguiser), a okazji ku temu nie brakuje :)
Le carnaval de Nice
Le carnaval de Dunkerque
A na drugi dzień bo imprezie, wyżej wspomniana Środa Popielcowa, Post (le Carême) .... i byle do Wielkanocy (Pâques) ;)
Uwaga językowa : un carnaval - des carnavals
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czujesz niedosyt?
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz