La braderie de Lille, zwane również le marché aux puces, to największy pchli targ w Europie : 100 km stoisk i około 2 milionów kupujących! Organizowany jest w Lille w każdy pierwszy weekend września od podobno 900 lat! Jak pisze Rzeczpospolita : " (la braderie) to połączenie: targu staroci‚ wielkiej wyprzedaży w sklepach‚ bazaru w
stylu dawnego warszawskiego Stadionu Dziesięciolecia i wyprzedaży
garażowej prowadzonej przez samych mieszkańców".
Źródło : Internet |
Obejrzyjcie krótki film (2 min) i zobaczcie jak wyglądała ta wyjątkowa "inwazja przedmiotów na Lille" w 2012 roku.
La braderie de Lille to nie tylko okazja do spacerowania po ulicach miasta w poszukiwaniu skarbów, ale również okazja do zjedzenia dania o nazwie moules frites, czyli owoców morza zwanych omułkami, podawanych z frytkami. Można je zamówić w prawie każdej restauracji. Krótka instrukcja jedzenia omułków TUTAJ. Danie to jest tak popularne, że restauratorzy konkurują między sobą o miano restauracji, w której została zjedzona największa ilość omułków. Na ulicy, przed wejściem do restauracji, usypują stos z pustych skorup po omułkach zjedzonych przez klientów. Po zakończeniu la braderie, specjalna komisja mierzy każdy stos i wydaje werdykt. Podobno mieszkańcy Lille, wspomagani przez turystów, są wstanie zjeść w tym czasie około 500 ton omułków (źródło : Rzeczpospolita).
Źródło : Internet |
Francuzi uwielbiają targi staroci, na których można kupić naprawdę wszystko! Widząc czasami niektóre przedmioty, zastanawiam się, czy ktoś w ogóle może być zainteresowany ich kupnem. Najwidoczniej tak :) Targi staroci lub wyprzedaże zwane une brocante lub un vide-grenier są organizowane regularnie i przyciągają tłumy. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że kupowanie staroci jest dla Francuzów swoistym rodzajem sportu, od którego łatwo można się uzależnić. Niektórzy mogą poszczycić się prawdziwymi kolekcjami, na których można zarobić sporą sumkę, pod warunkiem że wie się, co kupować :)
Słownictwo :
une braderie - targ staroci albo wyprzedaż organizowana przez sklepy i drobnych handlarzy, którzy sprzedają swoje towary na ulicy
un marché aux puces - pchli targ
un vide-grenier - dosłownie opróżnianie strychu, czyli rodzaj wyprzedaży garażowej, pozbywanie się zbędnych rzeczy z domu
une brocante - targ staroci albo sklep z używanymi przedmiotami / z antykami
un bric-à-brac - sklep z używanymi przedmiotami
chiner - kupować używane przedmioty po okazyjnych cenach np. na pchlim targu
Ciekawe artykuły :
- Pchli targ Europy (Rzeczpospolita) : bardzo ciekawy i wyczerpujący artykuł po polsku POLECAM!
- W poszukiwaniu skarbów (blog kulinarny Chili & Tonka): wrażenia z zakupów na francuskim pchlim targu
- Moules marinières (blog kulinarny Vive La Cuisine) : przepis na omułki w białym winie, z cebulą
Niestety nie było mi dane uczestniczyć w tym wydarzeniu, ale liczę, że Wy, drodzy Czytelnicy, podzielicie się ze mną swoimi wrażeniami i zdradzicie, co ciekawego udało Wam się kupić i za jaką kwotę :)
Temat pokrewny :
Słówko dnia : chiner
Niestety nie było mi dane uczestniczyć w tym wydarzeniu, ale liczę, że Wy, drodzy Czytelnicy, podzielicie się ze mną swoimi wrażeniami i zdradzicie, co ciekawego udało Wam się kupić i za jaką kwotę :)
Temat pokrewny :
Słówko dnia : chiner
Jak zwykle Pani nie zawiodła, bardzo ciekawy i interesujący artykuł, na który czekałem ;)
OdpowiedzUsuńSalutations de Pologne!
Merci beaucoup mon mystérieux Monsieur French ;)
UsuńKocham francuskie targi staroci! Szkoda, że Lille tak daleko. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńja nie cierpie targow staroci! nigdy tam nie moge nic znalezc! :) jedyne co toleruje to vintage market w bru, ktory odbywa sie co miesiac :) wiecej info tu --> http://monikaprzybyl.blogspot.be/2013/06/brussels-vintage-market.html
OdpowiedzUsuńBylam i widzialam na wlasne oczy :) Cudo! Podobno co roku wygrywa restauracja Aux moules, ktora sie specjalizuje w... omulkach, dziwny zbieg okolicznosci ;)
OdpowiedzUsuńNa pchlim targu w Cannes kupiłam sobie 6 powieści nieosiągalnych w Polsce.
OdpowiedzUsuńA każda kosztowała euro lub dwa. :)
Pozdrawiam!
Ja na tego typu targi chodze regularnie, i wielokrotnie znajduje tam skarby!!!
OdpowiedzUsuńCytuję: "un vide-grenier - dosłownie opróżnianie strychu, czyli rodzaj wyprzedaży garażowej, pozbywanie się niezbędnych rzeczy z domu" - chyba miało być "zbędnych"? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oczywiście :) Dziękuję za czujność!
Usuńa propos omułek. może jakiś oddzielny post-poradnik jak nie strzelić gafy przy stole? :
OdpowiedzUsuńJuż istnieje :) Link do mojej instrukcji jedzenia omułków zamieściłam we wpisie. Można również od razu kliknąć TUTAJ Smacznego :)
Usuńa to wiem, ale chodziło mi ogólnie o post z takimi gafami przy stole nie tylko o omułkach tylko tak ogólnie :)
OdpowiedzUsuńaaa ok :) muszę pomyśleć, bo faktycznie parę rzeczy mnie zdziwiło, np. nauczyłam się jeść owoce za pomocą noża i widelca :D a i też popełniłam parę gaf :D
Usuńz góry dzięki, taki post byłby świetny :)
OdpowiedzUsuńa tu mzona wyszukiwac gdzie odbedzie sie najblizszy pchli targ w Waszej okolicy
OdpowiedzUsuńhttp://vide-greniers.org/
przyznaje, ze jestem uzalezniona i prawie co tydzien poluje na rozne atrakcyjne starocie :) w ta niedziele misja: kieliszki do wina!
pozdrowienia z Alzacji
byłem i widziałem:) nawet na rowerze się tam wybrałem z Douai.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Angers,
Michał
Witam.Pani Justyno a czy mnie też Pani pomoże?pozdrawiam i łączę wyrazy szacunku.Ireneusz
OdpowiedzUsuńZależy w czym :) Proszę zostawić komentarz lub wysłać maila. Adres w zakładce "Kontakt".
UsuńInteresują mnie antyki lecz problem w tym ze nie wiem gdzie najlepiej się udać i kiedy są.
UsuńInteresują mnie antyki lecz problem w tym że nie wiem gdzie najlepiej się udać oraz kiedy są organizowane.
OdpowiedzUsuń